| | Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Stolik nr.4 Nie Lut 16, 2014 8:10 pm | |
| Duży, okrągły stolik nakryty czerownym obusem. Na nim znajdowały się nakrycia dla 8 osób. Na środku stał wielki świecznik i bukiet kwiatów utrzymany w odpowiedniej kolorystyce. Krzesła ozdobione były czerwonym kwiatm. Na ścianach znajdowały się brązowo czarne ozdoby, a sklepienie przybrało obraz gwieździstej nocy. Ogólnie wystrój tworzył tajemniczy nastrój.... |
| | | Amelia Mary Fern
Liczba postów : 1107
| Temat: Re: Stolik nr.4 Wto Lut 18, 2014 12:48 pm | |
| Weszła do Wielkiej Sali rozglądając się wokół. NA parkiecie było już wiele par. Przy stolikach także siedziało kilka osób. Przemknęła cicho do jednego z wolnych stolików, po drodze biorąc z bufetu szklankę soku. Usiadła tak by widzieć co się dzieje na parkiecie. Poprawiła suknię i położyła torebkę na stoliku koło siebie. Obserwowała tańczących z lekkim uśmiechem. Przyszła sama. I czuła się z tym trochę dziwnie. Ale no cóż...takie życie, prawda? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Stolik nr.4 Wto Lut 18, 2014 2:37 pm | |
| Podszedł do stolika przy którym siedziała Amelia, trzymając szklankę z winem w dłoni. - Przepraszam, czy mógłbym się dosiąść ? - zapytał z uśmiechem na twarzy. Uśmiechu oczywiście nie było widać, bo maska zasłaniała mu całą twarz. Poprawił krawat. - Siała baba jak, nie wiedziała mak.. - Myślał. W głowie miał mętlik. |
| | | Amelia Mary Fern
Liczba postów : 1107
| Temat: Re: Stolik nr.4 Wto Lut 18, 2014 2:55 pm | |
| Siedziała spokojnie,popijając sok i obserwując tańczących. Od barwnych sukien i błyszczącej biżuterii zaczynało jej się mienić w oczach. Uśmiechnęła się lekko i poprawiła maskę.Odwróciła wzrok od parkietu i zauważyła zbliżającego się do niej chłopaka w srebrnej masce zasłaniającej całą twarz i kieliszkiem wina w dłoni. - Oczywiście. Proszę-skinęła uprzejmie głową. Nie wiedziała w sumie z kim rozmawia. Nawet głos chłopaka, choć wydawał jej się znajomy, nic jej nie podpowiadał. Takie uroki balów maskowych. Zaśmiała się cicho zasłaniając dłonią usta, gdy usłyszała jak chłopak przeinacza starą wyliczankę. - A chłop wiedział. Nie powiedział. A to było tak...- dokończyła uśmiechając się szeroko. Maska dawała jej nieco pewności siebie. - Co tak wyliczasz? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Stolik nr.4 Wto Lut 18, 2014 3:13 pm | |
| - Tak właściwie, to sam nie wiem.. - usiadł przy stoliku. - Może ilu ludzi przyszło na ten bal. Był ciekaw, czy Amelia wie kim on jest, czy go poznała.. - Co u ciebie ? Jak się czujesz ? - Jak głupi, pytał.
Poprawił maskę. Max zazwyczaj był pewny siebie, dziś też, ale jednak trochę mniej. Sam nie wiedział dlaczego. Uśmiechnął się lekko, choć jego uśmiechu i tak nie było widać. |
| | | Amelia Mary Fern
Liczba postów : 1107
| Temat: Re: Stolik nr.4 Wto Lut 18, 2014 3:26 pm | |
| - No to trochę ci zajmie ta wyliczanka- uśmiechnęła się- Są tu chyba wszyscy uczniowie.- Stwierdziła patrząc po obecnych. Widziała Sofie, Barty'iego, Emily i wielu innych bardziej lub mniej znanych sobie osób. Części pewnie nie rozpoznawała przez maski. Tak samo jak siedzącego przed nią chłopaka. Cały czas zastanawiała się kto to...ale nie pokazywała tego po sobie. -U mnie...cóż wszystko w porządku. Dziękuje, ze pytasz- posłała chłopakowi ciepły uśmiech. Zastanawiała się, czy to ktoś znajmy. Ktoś kto wiedział, ze ostatnio nic w jej życiu nie jest w porządku. Że ledwie kilka dni temu wróciła do w miarę normalnego stanu. Wcześniejsza depresj dawała jej wciąż się we znaki. Wciąż miała problemy z zaśnięciem i przespaniem spokojnie całej nocy. Ale właśnie...czy chłopak o tym wiedział? Nie potrafiła stwierdzić. Nie chciała do tego wracać. Chciała zapomnieć o tym okresie. - A co u ciebie słychać?- spytała odrywając się od swoich myśli. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Stolik nr.4 Wto Lut 18, 2014 8:33 pm | |
| - U mnie.. - zamyślił się. Co u niego ? Jego ciocia, ktoś kto jest dla niego bardzo ważny, zachorowała. Ostatnio ciągle śniła mu się ona i jego rodzice cali we krwi, wzywający go do jakiegoś tunelu. Ani razu nie doszedł do końca tunelu, bo albo się budził, albo sen się nagle urywał. - U mnie super. Skłamał, ale kłamać nie umiał, więc gdyby nie maska, to dziewczyna poznała by po minie, że kłamie. Max bał się, że dziewczyna w jego głosie coś usłyszy dziwnego. - A.. Jesteś sama ? - Może nie ładnie było o to pytać, ale ciekawość go zżerała. On był sam, i się tego nie wstydził. Trudno, przyszedł sam no i co ? |
| | | Amelia Mary Fern
Liczba postów : 1107
| Temat: Re: Stolik nr.4 Wto Lut 18, 2014 9:01 pm | |
| Wyczuła fałsz w głowie chłopaka. Może nie wiedziała jego twarzy, ale oczy tak i to jej wystarczyło aby wiedzieć, ze nie jest z nią do końca szczery. Ale czy ona była szczera z nim… nie do końca. Więc nie będzie się czepiać. Jeśli nie chce niech nie mówi. Jego wybór. Spojrzała na niego jedynie lekko przechylając głowę i unosząc jedną brew w geście podejrzliwości, ale tego już pod maską widać nie było. Cała jej postawa sugerowała jednak, ze nie do końca wierzy w słowa swojego towarzysza. Zaśmiała się słysząc to dosyć nie grzeczne pytanie. Ale nie miała mu tego za złe. - Cóż jak widać… nikt mi nie towarzyszy- rozłożyła ręce pokazując przestrzeń wokół siebie. - A ty? Sam czy czekasz aż partnerka się wyszykuje?- zapytała z uśmiechem. Dopiła ostatni łyk soku. O! Nawet nie zauważyła kiedy wypiła całą szklankę…
|
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Stolik nr.4 Wto Lut 18, 2014 9:09 pm | |
| - Sam. - odpowiedział krótko. Był jednak szczęśliwy, że ta piękna dziewczyna była sama na balu. Eh, znaczy.. Cieszył się, że nikt jej nie zaprosił. Kurcze, nie.. Chodzi o to, że cieszył się, że była ona sama bo mógł z nią zatańczyć, porozmawiać..
- Zatańczysz ? - zapytał. Trochę trudno było mu o to zapytać, bo był zawstydzony, troszkę.. Ale zapytał, i był z siebie dumny. Amelia była piękną, mądrą i skromną dziewczyną. Była wręcz idealna. I nie, nie tylko z wyglądu bo, jak już wcześniej wspomniał, była mądra. Była miła.. Idealna. Tak, idealna, to odpowiednie słowo. |
| | | Amelia Mary Fern
Liczba postów : 1107
| Temat: Re: Stolik nr.4 Wto Lut 18, 2014 9:26 pm | |
| Popatrzyła na swojego towarzysza z lekkim niedowierzaniem. Cóż ona to ona. Ostatnimi czasy odstraszała od siebie ludzi jednym spojrzeniem. Nic więc dziwnego, ze nikt jej nie zaprosił. A przyszła jedynie dlatego, że był to jednocześnie bal ku czci Liama. Chciała wesprzeć kolegę i pogratulować mu wygranej w igrzyskach. Ale nieznajomy wydawał się miły i przystojny, choć pod maską trudno to było stwierdzić. Nie wątpiła, że mógłby zaprosić kogokolwiek i dostałby twierdzącą odpowiedź… - Z chęcią- uśmiechnęła się ciepło i wstała powoli, poprawiając suknie. Uwielbiała ją, ale niestety miała ona jeden spory mankament…. Duzy dekolt, który onieśmielał Amelię. Dziewczyna bała się, ze sukienka, która ku jej rozpaczy odrobinę się poluźniła, a raczej to Am widocznie schudła(jakby już i tak nie była szczupła), zsunie się. Na szczęście nic takiego się nie działo. Przed balem popracowała nad suknią i zwęziła ją. Co nie zmieniało faktu, że Amelia cały czas się przez tą sukienkę rumieniła. Podała nieznajomemu dłoń. I ruszyli razem na parkiet. Cały czas próbowała zgadnąć z kim przyszło jej rozmawiać, a teraz nawet tańczyć. Przyglądała się mu badawczo…” Kim że ty jesteś?” myślała. [zt, dla obojga? możesz pisać już na parkiecie:>]
|
| | | Mistrz Gry
Liczba postów : 4357
| Temat: Re: Stolik nr.4 Pią Lut 21, 2014 12:03 pm | |
| Kiedy wybiła godzina 4 rano. Uczniowie zatańczyli swój ostatni taniec, zjedli ostatni kawałek ciasta. Potem profesor Dumbledore wstał i podziękował im za dobrą zabawę w świetnej atmosferze. Ostatni raz pogratulował Liamowi zwycięstwa i wysłał wszystkich do łóżek.
/zt dla wszystkich |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Stolik nr.4 | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|