Boisko Quidditcha

Liczba postów : 1001

Wielki zielony teren otoczony trybunami. To tutaj odbywają się ważniejsze mecze Quidditcha. Dodatkowo trenują tutaj zawodnicy poszczególnych, szkolnych drużyn. Szczególnie ważne miejsce dla kierunku sportowego, ponieważ to tutaj właśnie spędzają oni większość swojego czasu.

Liczba postów : 4357

Jeżeli jakiś ze studentów żył jeszcze zimowymi feriami już w pierwszy dzień po powrocie do Kolegium został w brutalny sposób ściągnięty do świata rzeczywistości. Zaczynały się pierwsze po zimowej przerwie świątecznej zajęcia.
I raczej nie ma co liczyć na pobłażliwość profesorów i wyrozumiałość w razie spóźnienia.
Kto dziś popisze się swoją wiedzą a kto polegnie?
Pierwsi studenci kierunku sportowego i artystycznego zaczęli pojawiać się na boisku o co chodziło? Czemu studenci tych dwóch zupełnie innych kierunków mieli pojawić się tutaj razem? Z pewnością wszystko się okaże gdy tylko na miejsce dotrą profesorowie.

Liczba postów : 48

Helen wyszła z Akademika w mroźny poranek, by udać się na pierwsze w Nowym Roku zajęcia sportowe. Cieszyła się, że akurat pierwsze w planie były te praktyczne. Gdyby miała siedzieć na jakimś nudnym wykładzie, raczej nie zwlokłaby się nawet ze swojego wygodnego łóżka. Jak to zazwyczaj bywało, zjawiła się na określonym miejscu jako pierwsza. Miała na sobie strój treningowy, a przez ramię przewiesiła swoją miotłę. Rozejrzała się po boisku, zastanawiając się czy ktokolwiek prócz mniej w ogóle raczy się pojawić. Przypomniała sobie, że tego dnia mieli łączony trening z kierunkiem artystycznym. Co to w ogóle za absurd? Czy studenci artystyczni nie powinni zajmować się czym innym niż graniem w Quidditcha? Czasem struktura i organizacja Kolegium po prostu ją załamywała. Helen nie należała do cierpliwych, po kilku minutach spędzonych na murawie w samotności, dosiadła miotły i odbiła się mocno od ziemi.

Liczba postów : 65

Kocha śnieg i zimę, ale czemu musi być tak zimno. Mimo ciepłej kurtki i szalika owiniętego wokół szyi Is zaraz po wyjściu z Akademika na Boisko zaczęła szczękać zębami z zimna. I tylko jej wrodzona krukońska sumienność nie pozwoliła jej wrócić pod ciepłą kołdrę. Przebierając szybko nogami, by choć trochę się rozgrzać ruszyła w stronę środka boiska i postaci widocznej na niebie, tak by ta mogła ją zauważyć
-Hej
Przywitała się z Helen uśmiechając się szeroko zza szalika. W gruncie rzeczy Is cieszyła się, ze nie zaczynają zajęć po feriach od nudnych wykładów. Może trochę sportu pomoże jej się rozgrzać i obudzić.

Liczba postów : 48

Nie uleciała zbyt wysoko, nawet nie zdążyła wystartować, kiedy za swoimi plecami usłyszała czyjeś kroki, a następnie krótkie przywitanie. Odwróciła się automatycznie i zobaczyła, że na boisku pojawiła się nowa postać. Obrzuciła strój dziewczyny zdawkowym spojrzeniem. No kostiumu treningowego to on nie przypominał, ale przecież nie była na kierunku sportowym, więc pewnie robiła co mogła, by nie było jej zimno.
- Cześć. - Odpowiedziała i zawiesiła na chwilę głos. - Widzę, że ktoś tu wstał prawą nogą. - Odwzajemniła uśmiech i podeszła bliżej. Przynajmniej miała wreszcie towarzystwo w oczekiwaniu na zajęcia.

Liczba postów : 176

Uczennice mogły usłyszeć z oddali kroki i już po chwili ich oczom ukazał się wykładowca prowadzący zajęcia sportowe oraz czarownica kierująca młodymi artystami.
- To jawna kpina. Tak niska frekwencja! - stwierdziła oburzona kobieta gdy znaleźli się na boisku. Oprócz dziewcząt znajdowała się tutaj zaledwie garstka uczniów obu kierunków.
- Sama wiesz jacy są uczniowie moja droga. - odparł mężczyzna po czym popatrzył na zgromadzonych młodych ludzi.
- Drodzy Państwo. Rozumiem że jesteście zdziwieni czemu Wasze kierunki spotykają się tu dziś razem. Pani profesor życzyła sobie aby Nasi artyści uwiecznili na obrazach...- wtem w słowo profesora wtrąciła się kobieta.
- Chce by moi podopieczni uwiecznili na obrazach ciała sportowców podczas treningu. Ich giętkość i piękno. Ludzkie ciało to tak wdzięczny obiekt malarski a ciała sportowców! - kobieta nie czekając na nic machnęła różdżką i przed Isolde i innymi studentami pojawiły się sztalugi oraz najróżniejsze przybory malarskie. - technika dowolna! - klasnęła w dłonie kobieta dając dłonią znak swemu koledze że może kontynuować. Mężczyzna westchnął tylko. Chyba żałował że zgodził się na tego typu zajęcia.
- Dobrze. Więc zaczniemy trening od krótkiej rozgrzewki. - na niebie pojawił się nagle komplet 10 pętli lewitujących na różnej wysokości nad murawą. - Zadanie polega na tym aby przelecieć jak najszybciej przez pętle, zabrać jedną z czerwonych szarf zawieszonych na ostatniej i tą samą drogą wrócić tutaj. - nie czekał na znak że uczniowie są gotowi. Dmuchnął po prostu w swój gwizdek dając znak do rozpoczęcia rozgrzewki.

W postach rzucacie kostką.
Helen:
1- Startujesz zaraz po usłyszeniu gwizdka jednak nie zauważasz że na twojej drodze znajduje się sztaluga i uderzasz w nią z impetem zanim zdążysz się wznieść. Skutkuje to pięknym guzem na środku czoła. Reszta trasy upływa bez większych niespodzianek, udaje ci się zerwać szarfę i wrócić do miejsca startu.
2- Wystartowałaś jak strzała. Pierwsza, druga, trzecia pętla... Kolejna jednak jest zawieszona bardzo nisko nad ziemią,zahaczasz o murawę nogą i spadasz na ziemię. Tracisz cenne sekundy. Próbujesz wznowić lot jednak nie udaje Ci się ta sztuka. Masz uszkodzoną miotłę!
3-Droga do znajdującej się na drugim końcu boiska pętli z czerwonymi szarfami wydaje się być dziecinną igraszką,zrywasz jedną,wykonujesz zwrot i... okazuje się że pętle zmieniły swoje położenie! Mijasz dwie pierwsze nie przelatując przez nie i musisz zaczynać od początku. ( w tym wypadku rzucasz kostką jeszcze raz by dowiedzieć się czy druga próba się powiodła, w razie kolejnej 3 próbujesz do skutku)
4- Dobry start. Lecisz pokonując kolejne pętle bez większych problemów. Zrywasz szarfę i zawracasz. Powrotna droga nie jest tak prosta ponieważ pętle są w innych miejscach jednak dajesz sobie radę. Zniżasz swój lot by wylądować i wtedy mocny podmuch wiatru sprawia że wpadasz w turbulencję lądując niezbyt zgrabnie na tyłu. Jednak zadanie zostało wykonane.
5- Wszystko idzie całkiem zgrabnie do momentu aż próbujesz zerwać jedną z szarf. Trzyma się bardzo mocno. Próbujesz szarpnąć z całej siły. Złośliwość rzeczy martwych jest jednak tak wielka że zamiast zdobyć szarfę dostajesz z pętli w głowę. Denerwujesz się, wyciągasz różdżkę i przy pomocy zaklęcia odczepiasz szarfę po czym wracasz na linię mety.
6-Idealny lot! Perfekcyjnie udaje ci się przelecieć przez pętle zabrać szarfę i wrócić. Lądujesz z gracją na murawie boiska wyczekując kolejnego zadania do wykonania.

Isolde:
1- Podchodzisz do sztalugi jednak masz pecha, poślizgnęłaś się na śliskiej murawie i wylądowałaś na śniegu jak ostatnia ciamajda. Masz zwichnięty nadgarstek i nie możesz malować.
2-Zaczynasz malować. udało Ci się wykonać pierwszy szkic jednak silny podmuch wiatru sprawia że twoja praca odlatuje w nieznane i musisz zaczynać od początku. ( w tym wypadku kolejny rzut kostką)
3- Wszystko idzie całkiem nie źle. Praca nabiera z wolna kształtów. Masz jednak pecha i w Twoją sztalugę wpada jeden ze studentów kierunku sportowego. Udaje Ci się podnieść swoje dzieło jednak jest to teraz tylko różnokolorowa plama.
4- Masz dziś pecha. Nie udaje Ci się nawet rozpocząć malować bo ktoś nie zauważył Twojej sztalugi i rozwalił ją w drobny mak. W akcie desperacji łapiesz farby i zaczynasz malować na śniegu.
5- Malujesz podziwiając jednocześnie naszych sportowców. Widzisz jak jeden z nich walczy z pętlą po czym obrywa nią w głowę. Wybuchasz śmiechem co skutkuje powstaniem pięknych czarnych wąsów na twarzy malowanej przez Ciebie dziewczyny.
6-Malujesz jak by wstąpił w Ciebie jakiś duszek który kieruje ruchami Twoich rąk. W pewnym momencie ląduje obok Ciebie jeden z zawodników jednak udaje Ci się uratować swoje dzieło. Dziś nic nie może pójść źle.

Powodzenia!

Liczba postów : 65

Dziewczyna zauważyła ja i podleciała lądując niedaleko.
-Ciekawe, czemu połączyli nam zajęcia… To raczej niespotykane by artyści i sportowcy mieli zajęcia razem.
Zauważyła i właśnie w tym momencie na boisko weszli nauczyciele. Wszystko zostało wytłumaczone, a ona ruszyła w stronę sztalugi obierając sobie jako modela Helen, jako, ze z nią do tej pory rozmawiała.
Edit
Zaczęła szkicować i nawet nieźle jej szło. Podstawowe kontury dość wiernie oddawały rysy Helen, udało jej się nawet w jakiś sposób uchwycić ruch.
Jednak silny podmuch wiatru zabrał jej pracę i porwał gdzieś daleko. Musiała zaczynać od nowa. Założyła na sztalugę nowe płutno i zaczęła od nowa.

Liczba postów : 4357

The member 'Isolde Weston' has done the following action : Rzuć kostką

'Gra z MG' :
Boisko Quidditcha 2rrweoz

Liczba postów : 176

Dziewczęta zabrały się za wykonywanie swoich zadań Helen wsiadła na miotłę (k1) a Isolde stanęła przed sztalugą (k2)...

Liczba postów : 4357

The member 'Nauczyciele' has done the following action : Rzuć kostką

#1 'Gra z MG' :
Boisko Quidditcha 6is35y

--------------------------------

#2 'Gra z MG' :
Boisko Quidditcha 2vdlkea

Liczba postów : 176

Isolde

Liczba postów : 4357

The member 'Nauczyciele' has done the following action : Rzuć kostką

'Gra z MG' :
Boisko Quidditcha Uakox

Liczba postów : 176

Helen ruszyła usłyszawszy gwizd zrobiła to jednak zbyt gwałtownie i nie zauważyła że na jej lini startu stoi sztaluga która w wyniku zderzenia rozpadła się w drobny mak. Było to miejsce pracy Isolde która nie miała teraz na czym malować! Wzruszyła ramionami i zdesperowana zaczęła wykonywać swoje zadanie malując na śnieżnym puchu. W tym czasie jej koleżanka wróciła z czerwoną wstążką a do nich zbliżyli się profesorowie.
- Dla was to koniec zajęć na dziś.Panna de Villiers potrzebuje pomocy medycznej bo obawiam się wstrząśnienia mózgu tak czy siak dostaje Panienka Zadowalający następnym razem proszę patrzeć gdzie się leci. - trener ukrywał malujące się na jego twarzy rozbawienie jak tylko mógł przez tyle lat nie widział jeszcze na swoich zajęciach takiego cyrku, teraz odezwała się jego koleżanka po fachu.
-Panna Weston, co ja mam zrobić w takiej sytuacji... Wiem że to nie Twoja wina kochaniutka, do tego byłaś pomysłowa... ech... dobrze dam ci Powyżej Oczekiwań bo raczej oczekiwała bym że nie zrobisz w takiej sytuacji nic. Możesz iść. - pokręciła głową jak by sama nie wierzyła w to co właśnie powiedziała ale fakt faktem doceniła starania dziewczyny.

z/t wszyscy.

» Boisko Quidditcha
» Mecz Quidditcha
» Rozgrywki Quidditcha
» Boisko gier mugolskich

Boisko Quidditcha

Boisko Quidditcha

Similar topics

Similar topics

Poszukiwane Zapytanie

Display results as : Posty Tematy
Advanced Search