a
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Kamienny parapet - Page 2
List z Hogwartu
Niestety jak to często bywa, coś się kończy, a coś innego zaczyna. Czas Listu z Hogwartu dobiega końca. Mam nadzieję, że część osób będzie wspominało tę stronę z pewnym sentymentem, a nawiązane tutaj znajomości przetrwają pomimo zakończenia naszej działalności. Dziękujemy za te dwa lata! Administracja
List z Hogwartu
Niestety jak to często bywa, coś się kończy, a coś innego zaczyna. Czas Listu z Hogwartu dobiega końca. Mam nadzieję, że część osób będzie wspominało tę stronę z pewnym sentymentem, a nawiązane tutaj znajomości przetrwają pomimo zakończenia naszej działalności. Dziękujemy za te dwa lata! Administracja


 

 Kamienny parapet

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Roy Hale

Roy Hale

Liczba postów : 949

Kamienny parapet - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienny parapet   Kamienny parapet - Page 2 EmptyNie Kwi 19, 2015 9:28 pm

wywrócił oczami. Po tej całej scenie jak przez chwile go przestał bić czuł się jak w filmie, kiepskim filmie. "- oh, nie rób tego, proszę. - ale muszę, jesteś dla mnie wszystkim". Naprawdę kiepski film. On traktował ją jak własność, jak jakąś lalkę, a Ona była mu wdzięczna za to. Gdyby mógł to by to wszystko wyłączył. Niestety nie było mu dane. Czy nie mogli go tutaj tak zostawić? Czuł, że nie tylko nos ma połamany, ale i szczękę i jeszcze coś.
Dlaczego dziewczyna zatrzymała akcję? W każdym filmie dziewczyny to robią, ale dlaczego ona? Myślał, że jest wyjątkowa i da mu dokończyć to co zaczął. On przecież jak zaczął tak skończył, a nie jak ten durny gryfon! Czy dziewczyna była słaba? Dlaczego płakała? To były łzy bezsilności. Był świadom jednak, że tego nie powtórzy. Serce mu bębniło szybko. Nie był pewien czy zechce dziewczynę jeszcze zobaczyć. Przecież była jego własnością. nie mogła już z nim normalnie gadać jak kiedyś. To było zbyt niebezpieczne w ogóle. Nic nie powiedział, nie miał siły tylko delikatnie oddychał i starał się nie ruszać. Tak, teraz odbędzie się ta scenka zakochanych. A później? Może jak szczęście będzie sprzyjać dokończy to co zaczął.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t861-roy-hale
Rosemarie Cleverly

Rosemarie Cleverly

Liczba postów : 963

Kamienny parapet - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienny parapet   Kamienny parapet - Page 2 EmptyNie Kwi 19, 2015 10:11 pm

Była zdezorientowana i wystraszona, nie wiedziała co robić, myśleć i powiedzieć, w tej swojej bezradności czekała tylko co oni obaj zrobią, jakiś bodziec, który zmotywuje ją do jakiegokolwiek działania.
Nie czuła się własnością Bryana, fakt że zależało jej na nim, że niewątpliwie coś do niego czuła, nie oznaczał, że miał ją na wyłączność. Nie była rzeczą, którą mógł sobie przywłaszczyć. Co nie oznaczało również, że miała zamiar spotykać się z każdym czy z kimkolwiek obściskiwać po kontach, z resztą nigdy tego nie robiła. Pozostawała nadal sobą i Roy również nie mógł robić czegokolwiek wbrew jej woli.
Słyszała go, ale nie rozumiała słów... dopiero kiedy z krzykiem zwrócił się do niej usiłowała je zrozumieć, ale nie potrafiła... Jak on w ogóle mógł pomyśleć sobie coś takiego? Otworzyła usta, aby coś powiedzieć, wytłumaczyć się, ale żaden dźwięk nie chciał się z nich wydobyć. Spojrzała na zakrwawioną twarz Roya, a na jej własnej pojawiło się jeszcze większe przerażenie, żal, a przede wszystkim rozczarowanie. Mimo swojego uczucia do Carella nie wiedziała czy będzie mogła jeszcze z nim porozmawiać, spojrzeć na niego normalnie, a przede wszystkim poczuć się bezpiecznie. Ostatnim razem wyparcie jego zachowania poszło jej to o dziwo szybko, ale tym razem zobaczyła prawdziwe efekty jego gniewu i wściekłości, które teraz kierował przeciwko niej i jeszcze potrafił grozić Royowi patrząc prosto na jego niemal zmasakrowaną twarz.
Dziewczyna wstała, otarła łzy dłonią i spojrzała prosto w oczy Bryana. Pierwszy raz czuła w sobie mieszaninę tak silnych, negatywnych uczuć i czuła, że zaraz sama wybuchnie, wolała w takim razie zamknąć się jak najszybciej w swoim dormitorium.
-Idź już!-Wycedziła przez zęby w stronę Bryana, owijając swoje pięści w materiał sukienki, robiąc w niej dziury i strzępiąc końce.-Nie słyszałeś!? Powiedziałam idź! No już!- Zaczęła krzyczeć, a ostatnie słowa zostały stłumione przez płacz.
Nie brała pod uwagę tego, że go zrani, teraz nie mogła na niego patrzeć, jego widok wywoływał w niej koszmarne emocje, których nie chciała czuć.
Nic nie mówiąc wyciągnęła swoją różdżkę i jednym zaklęciem posłała Roya do skrzydła szpitalnego, będzie musiała do niego zajrzeć, ale na razie była za bardzo roztrzęsiona, ruszyła w stronę dormitorium.

[z/t]
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t608-rosemarie-rose-cleverly
Bryan Carell

Bryan Carell

Liczba postów : 180

Kamienny parapet - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienny parapet   Kamienny parapet - Page 2 EmptyPon Kwi 20, 2015 2:16 pm

Nie spodziewał się, że to tak wszystko się potoczy, że wybuchnie aż tak, pozwoli sobie na taki wybryk...Nie powinien tego robić, ale szczerze...w tym momencie go to nie obchodziło. Był tak zdenerwowany, że oczywiście nie dopuszczał do siebie niczego, ani nie potrafił zrozumieć słów nikogo - nawet jeśli to Rose próbowała mu cokolwiek wytłumaczyć.
Ale, gdy zaczęła krzyczeć, gdy zobaczył w jej oczach łzy zaczął się stopniowo uspokajać, a na dodatek dotarło do niego, że w tym momencie mógł przekreślić wszystko, wszystko co do tej pory zbudowali...Mógł ją po prostu stracić.
-Rose..przestań.. - wymamrotał tylko, ale sam ledwo to usłyszał. Bo co miał jej powiedzieć? Miał przepraszać? Nie, to nie miało najmniejszego sensu. Mówić, że nie chciał, skoro doskonale wiedział, że odkąd zobaczył ich razem pragnął zrobić mu krzywdę?
Powinien za nią pójść, ale tego nie zrobił...Po prostu odwrócił się w drugą stronę i również odszedł, ale nie do dormitorium..Dzisiaj na pewno nie zamierzał spać, czekała go bezsenna noc spędzona na ćwiczeniach...Tylko to mogło mu teraz pomóc się uspokoić, zebrać myśli...
Kochał ją, właśnie jej to powiedział, ale wszystko spieprzył. Nie wiedział co będzie dalej...Czas pokaże.
z/t
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t3416-bryan-carell#57308
Sponsored content




Kamienny parapet - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kamienny parapet   Kamienny parapet - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Kamienny parapet

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» Kamienny parapet

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
List z Hogwartu :: Wspomnienia :: Porządki 3. :: HOGWART :: ZAMEK :: VII piętro-