// Możemy poprosić
//
Czekolada. Lekarstwo na każde zło, ból, rozczarowanie. Cudowna mieszanka wywołująca euforię. Kath ją kochała. Uwielbiała ją jeść jak i pić. Nie wyobrażała sobie życia bez niej. Współczuła ludziom którzy mieli na nią uczulenie.
Jej sceptyczny wzrok wyrażał więcej niż słowa.
- To będę gruba i brzydka ale z niej nie zrezygnuję. - rozbawiło ją to. Jej śmiech poniósł się po lesie
- Myślę, że Hagrid cieszył by się z pomocnika. - obdarowała go jednym ze swoich uśmiechów.
Zawsze patrząc w lustro widziała zwyczajną Katherin ze zwykłymi włosami, ramionami, nogami. Jedynie oczy zwracały uwagę swojej właścicielki. Zawsze je uwielbiał. Duże o kolorze soczystej zieleni. Tak, zdecydowanie mogła by się w nich zakochać.
Nie podejrzewała Leo o brak słów. Zazwyczaj kończył każde zdanie a teraz? Zaciekawiło ją to i to bardzo. Wyprzedziła trochę towarzysza i idąc przed nim odwróciła się. Teraz Kath szła tyłem do drogi lecz przodem do chłopaka.
Z założonymi rękami za siebie wpatrywała się w niego uważnie.
- Zastanawiałam się nad czym ? - jej wzrok mówił tylko jedno :
Nie łódź się. I tak będziesz musiał mi powiedzieć. Ciekawość zawsze była u niej silna. Leo powinien to wiedzieć
- Nie zmieniaj tematu tylko odpowiedz. - wywróciła oczami.