Blythe Floyd
Liczba postów : 25
| Temat: Heliotropa Czw Cze 18, 2015 12:16 pm | |
| |
|
Helen de Villiers
Liczba postów : 48
| Temat: Re: Heliotropa Pon Lip 06, 2015 2:14 pm | |
| List odesłany przy pomocy tej samej sowy, która dostarczyła poprzedni list. Ptak dotarł do Blythe na godzinę przed świtem. List został opatrzony zaklęciami ochronnymi, a sowa zaklęciem niewidzialności, które straciło moc, gdy dotarła do celu. Drogi Jeżu,Nie chwal dnia przed zachodem słońca, bo może Cię to zgubić. Oby nikt nie przerobił Cię na poduszki na igły dla skrzata domowego jakiegoś zwolennika nowej polityki. Nikt nie jest bezpieczny, ale podświadomie czuję, że to przetrwasz. Schowaj się bardzo starannie. Nie mów mi gdzie jesteś. Twoje środki ostrożności mogą okazać się niewystarczające, a list zostać przechwycony. Masz rację, na chwilę obecną mnie nic nie grozi. Wydaje mi się, że mogę mówić o stałym zatrudnieniu, jedyna dobra rzecz, która mi się przytrafiła od miesięcy. Ale lekko nie jest. Obrzydliwa fucha, mówię Ci. W sam raz dla zaradnej kobiety. Jeśli jakoś sobie nie poradzisz, spotkaj się ze mną tam gdzie zwykle. Zaradzimy i na to. Płomyczek, skąd wiem o kogo chodzi? Wiesz, że oni mnie interesują jak przegrana Kambodży w MŚQ z 1974. Dzięki jednak za informacje, pewnie zamknięcie zabiłoby co poniektórych. Szczególnie tego, z którym się ostatnio szlajałaś. Poza tym to staruchy, kim Ty się przejmujesz. Skoro nie potrafią sami o siebie zadbać, to są nic nie warci. Bardziej obchodzi mnie sytuacja w zamku. Najchętniej zabrałabym stamtąd kogoś. Ale odpowiedzialność za drugą osobę nie jest moją mocną stroną, sama wiesz. Stary niech lepiej ustąpi miejsca komuś żwawszemu i żywotniejszemu, bo zdaje się, że się dziadydze sprawy wymknęły z rąk. Wysyłam w nocy, bo nie mam innego wyjścia. Coś Ty za wstrętne ptaszysko wyrwała. Może i posłuchane, ale skrzaty mają pełne ręce roboty, by przywrócić mój dywan do poprzedniego stanu. Dzięki, Jeżu. Wielkie dzięki. Sprytna Żaba. Merlinie, co za idiotyzm... ale przydatny. |
|