Imię i nazwisko, przydomek: Emily Rhodes
Data urodzenia: 02.02.1962
Data zgonu: bosz... 24.08.1978
Powód zgonu: brak współpracy z Lucjuszem Malfoy'em
Przykładowy post:
Spokojnie przeszła przez mury Azkabanu i szukała tej celi. Celi swego ojca. Co prawda gdyby była człowiekiem, to już by odczuwała skutki uboczne, które wywołuje towarzystwo dementorów, ale że jest już martwa, to nic jej to nie robi.
Znalazłszy Jego celę, Milka wzięła wdech [duchy oddychają, zabawne nie?] i przechodząc przez kratę znalazła się naprzeciwko swego... ojca.
-Ojcze...- przywitała się ponuro spoglądając na jego reakcję, której chyba nigdy nie zapomni. Ten szok, który ujrzała przez parę sekund był nie do opisania. Czemu do niego przyszła? Skoro ją tu zesłano z pięknego raju, to znaczy, że musi tu coś zrobić. A to coś jest związane albo z jej ojcem, albo z Dumbledore'm. Stwierdziła, że woli w takiej sytuacji wybrać swego ojca mimo strachu przed nim i tak oto tu się znalazła.
-Co ty tutaj robisz, Emily? Martwa?- spytał się jej poważnym tonem podkreślając ostro ostatnie swe słowo.
-Zrobiłam głupstwo, za które poniosłam karę. Ale obiecuję ci, że to się zmieni. Naprawdę! Zdążyłam wejść do Zakonu, więc tylko muszę się pokazać Dumbledore'owi i powiedzieć mu parę rzeczy.- powiedziała cicho. Mimo wszystko kto tam wie, kto siedzi obok celi ojca. Nie zna ich wszystkich, więc nie wie, czy im może zaufać. Dziewczyna zamierzała zrobić wszystko, ale to wszystko, co chciał jej ojciec. Także będzie chciała zrobić jedną rzecz, ale nie wie, ile ją to będzie kosztować.
- Może nie będę miała znaku, ale zobaczysz, że nawet będąc martwa, spełnię twe oczekiwania. Znajdę Jego.- z pewnością siebie wyszeptała mu to, po czym nie pozwalając mu skończyć owej wymiany zdań, ruszyła przed siebie kierując się wpierw do Londynu. Stąd zacznie swe poszukiwania. Kto by pomyślał, ze ojciec może mieć taką ogromną tajemnicę. Kto jak kto, ale Milce wszystko da się odkryć, więc i znalezienie Jego nie będzie sprawiało zbyt dużego kłopotu.
Wybrany wizerunek: Leighton Meester
Inne konta: brak [Luniek, pamiętam o Tb!]