Alexandra "Lexa" Woods

Pozytywne

Ψ Karen Detroit - Veni był motorem napędowym ich poznania. Karen przypadkiem znalazła włóczącego się po Hogwarcie kota, którego Lexa szukała od dobrego tygodnia. Szybko wyszło na jaw, że nie tylko ona ma zamiłowanie do kotów.
Ψ Emma Vanily - poznały się podczas łączonych zajęć ONMS, gdzie zostały sparowane, a ich zadaniem było obłaskawienie hipogryfa. Em jest nie tylko dobrą koleżanką i świetnym słuchaczem, ale przede wszystkim wspiera Al i ciągle powtarza, aby nie patrzyła na przeszłość swojej rodziny. To również znajoma pani prefekt, przyjaciółki Al, o której więź wciąż Woods próbuje walczyć - Anarhold Tempest. Emma jest więc pomostem pomiędzy tymi indywiduami Slytherinu i Gryffindoru, bo przecież, kto, jak nie Krukon, powinien być mediatorem?
Ψ Anarhold Tempest - poztywyno-negatywne, z racji stanu obecnego i przeszłości łączącej obie dziewczyny. Ana była pierwszym Gryfonem, który zaprzyjaźnił się z nią, choć droga do tego była wyboista oraz naszpikowana nieufnością. Szybko jednak obie się przekonały, że stereotypy domów są kompletnie idiotyczne i po pewnym incydencie na terenie lochów, zawiązały przyjaźń. Rok temu jednak zaczęły się oddalać, co zapewne wynikało z faktu, iż bezpieczniej było An trzymać na dystans córkę Śmierciożercy. Teraz, kiedy rodzice Tempest zostali zamordowani, a jeszcze nie tak dawno straciła też swojego chłopaka, oskarża i nienawidzi wszystkich Ślizgonów, jakoby to była ich wina; cierpliwości jeszcze ma dość, aby przekonać przyjaciółkę, że wcale nie opowiada się po stronie Śmierciożerców, jednak czy znajdzie sposób na udowodnienie swoich racji?
Ψ Gilderoy Lockhart - rywal numer jeden. Kto szybciej nauczy się czaru, kto szybciej zje, kto szybciej dostanie się na dane piętro. Od dnia ich pierwszego pojedynku, który nie wyłonił żadnego zwycięzcy, oboje próbują sobie udowodnić, że ten drugi jest gorszy. Nie jest to też zażyłość niesamowicie jak głęboka, ale, pomimo tych wszystkich utarczek, oboje lubią przebywać w swoim towarzystwie, czerpiąc, wbrew pozorom, wiele korzyści z tej całej rywalizacji.
Ψ Katherin Veronica Grigori - Al wkręca czasami Kath w jej szalone plany wejścia do zamkniętej części biblioteki - Indeksu Ksiąg Zakazanych - czy do odkrywania innych, odizolowanych od uczniów, przejść w Hogwarcie, co przy założeniu, iż obie uwielbiają koty, jest jedną z bardziej lżejszych form ich znajomości. Katherine, tak samo, jak Lexa, nie przepada za Śmierciożercami i z tego tytułu wraz z nią próbuje uświadomić pozostałych Ślizgonów o fakcie, iż pozostanie sługą Czarnego Pana wcale nie wiedzie do życia pełnego szczęścia i świętego spokoju. Obie skutecznie pomagają sobie przy nauce trudniejszych zaklęć białej magii, choć nie jest tajemnicą, że czasami zdarzy im się zajrzeć do kart czarnoksięstwa. Kath również była pierwszą osobą, która podniosła Lexę na duchu, kiedy doszło między nią, a Flavią do fatalnego nieporozumienia, w wyniku czego teraz Puchonka nie chce z nią rozmawiać. Prawdopodobnie, gdyby nie ona, Al dalej chodziłaby jak struta i przesiadywała w sypialni długimi godzinami, nie nawiązując w ogóle kontaktu ze światem poza terenem własnego łóżka.
Ψ Kayla Tess Levis - poznały się przypadkiem którejś zimnej nocy w bibliotece, kiedy Lexa chciała po raz n-ty dostać się do Indeksu Ksiąg Zakazanych, a Kaylę trapił koszmar senny. Jeden, niezidentyfikowany dźwięk przesądził o tym, że spotkały się i bez jakichkolwiek słów wyjaśnień zostały skazane na współpracę przy opuszczeniu biblioteki tak, aby patrolujący woźny ich nie złapał. Znajomość bardzo powoli się ocieplała między nimi, aż podczas kolejnej eskapady, do miejsca pierwszego spotkania, Kay wyznała Al, co ją trapiło od dłuższego czasu. W zamian, panna Woods opowiedziała dziewczynie o swoim lęku przed wilkołakami, przemilczając jednak część o ugryzieniu na drugim roku oraz przypadłości, z jaką musi walczyć co miesiąc. Teraz... Teraz wszystko się skomplikowało i pozostała jedna z dwóch opcji - wóz albo przewóz. Powie Kay o jątrzącej ranie albo przemilczy, nie naruszając przy tym ich znajomości, na której Alexandrze bardzo zależy.
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji

Negatywne

Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji

plateau

Może jakaś relacja dla Aneczki mojej i Gilderoya Lockharta?

Żebyś wiedziała, że coś zaraz wyczaruję. Przeczytam obie Karty i wyślę Ci wiadomość PW ze szczegółami.

Ten sam dom, ten sam rocznik. Nie ma opcji by się nie znały ; )

Powiedzmy, że Kath próbuje przekonać Al, iż posiadanie Śmierciożercy w rodzinie jest w porządku i Woods powinna koniecznie iść tą drogą? Tu dochodzi do konfliktu, bo jednak ten Ślizgon opowiada się bardziej za Zakonem Feniksa, a mimo to dziewczyny nie są wrogami. Bardziej neutralne z niewielką nutą negatywu. Jakaś dodatkowa propozycja, marzenie niemożliwe do spełnienia?

Trochę mi to koliduje z charakterem Kat. Cytat z Karty Postaci : Jednak dziewczynka posiadała pewną cechę, która bardzo niepokoiła ojca jak i Willa. Mianowicie – nie odnosiła się z niechęcią do mugoli. Wręcz przeciwnie, przy każdym spotkaniu okazywała wielkie zainteresowanie zarówno im jak i całemu ich światu. - więc nie mogła, za bardzo, Lexy namawiać do tego, iż to nie jest złe. Ona sama również nie ma zamiaru zostać śmierciożercą, choć wszyscy w jej otoczeniu aspirują do tego.
Może coś innego ? ; )

co dasz to wezme wszystko

Katherine - śpiewa i ma kota. Lexa gra na fortepianie i ma kota. Zaraz przejdziemy przez te banały razem! No a tak na poważnie, skoro nie przekonywanie do grupy Śmierciożerców, to może obie uświadamiają niektórych Ślizgonów, jak bardzo są ograniczeni, uważając, że takie zajęcie jest wyznacznikiem świetlistej drogi do kariery? Mogą iść też w kierunku "study buddy", a Al wkręca czasami Kath w jej szalone plany wejścia do zamkniętej części biblioteki - Indeksu Ksiąg Zakazanych - czy do odkrywania innych, odizolowanych od uczniów, przejść w Hogwarcie. Proponuję też (tu musiałabyś zajrzeć do mojego podania z genetyką), aby Kath była osobą, która znała tam wspomnianego Puchona - Flavię, i w jakiś tam sposób, powiedzmy właśnie podczas czwartego roku, zapoznały się przez to niefortunne dla Alexandry zdarzenie. Coś w rodzaju: "jak nie ta dziewczyna, to chłopak albo inna dziewczyna, a teraz się zamknij i pij to piwo korzenne, bo inaczej ja je opróżnię". No a dodatek pod postacią Veniego i Draco to takie umilenie relacji, bo jak można nie ufać osobie, która również uwielbia koty?

Emma - widziałam, że Em zna się z Aną, niegdyś przyjaciółką Lexy (teraz próbują to naprawić), więc uderzmy w dobre koleżeństwo, gdzie obie strony posiadają szansę wygadania się. Może zrobimy ją jako postać, która stanowi most pomiędzy An i Lexą, jednocześnie próbując załagodzić ten cały zbędny spór o mur? Ktoś, kto będzie motywować Al, aby się nie poddawała i nie patrzyła na historię swojej rodziny oraz nie słuchała plotek, które inni uczniowie wymyślają, a skupiła na przekonaniu przyjaciółki o swoich racjach oraz niewinności? Ponad to, bazując na Karcie, zauważyłam, że Em lubi przesiadywać na błoniach i w okolicach lasu, tak? Może poznały się w takim razie, kiedy mieli łączone zajęcia i zostali sparowani - starszy + młodszy? Jakieś zadanie wymagające poszukiwań, zebrania albo nawet zwykłe obłaskawianie hipogryfa? Z początku mógł istnieć między nimi dystans, ale z czasem zaczęły się akceptować i lubić?

Pomysł mi się podoba Pomimo, iż najlepszą przyjaciółką Kat jest Sofie - śmierciożerczyni i Regulus - aspirujący na niego to żadne z nich nie chce jej w to wciągać. Lexa może zarazić Kat chęcią wstąpienia do zakonu. Może być ciekawie To ja wpisuję do relek bo później zapomnę <3

Cześć, szukam przyjaciół i świeżego jedzenia.

Zaiste, The Walking Dead wersja pre-The Walking Dead. Cóż proponujesz, Black?

Zależy, czy Lex byłaby w stanie zapałać nienawiścią do zmartwychwstałego mistyka. Opcja pozostania w przyjaznych stosunkach też jest kusząca.
Jeżeli trudno stwierdzić, można zwyczajnie popisać. Wtedy jest fajnie. Potwierdzam.

Co powiesz w takim razie na "znoszę cię, skoro już przylazłeś, i wyglądam na zirytowaną, ale w rzeczywistości jesteś nawet spoko... trup".

quidditch i biblioteka, musimy się lubić
możesz też mnie uświadomić, że śmierciojadki są złe

Za brak tego zacnego nosa masz -5 do znajomości normalnie!
A tu można też pokombinować i to może pójść w dwóch kierunkach - Lexa "Śmierciojadki są złe!", Regulus "Śmierciojadki są dobre!".

hah, nie martw się, na pewno dostanę niedługo od MG coś równie interesującego
*nie rozumie o co chodzi*

Marudzisz. Niemniej, rozumiem, że uderzamy w jakiś mniej-bardziej pozytyw. Jaki motyw poznania, etc., panie Black?

nie wiem czy to takie ważne, dlaczego każesz mi myśleć ._.
czy poznawanie się w bibliotece jest bardzo oklepane? mogli, nie wiem, robić wyścigi do działu zakazanego, Reg się czasem podlizuje nauczycielom i mógł zdobyć pozwolenie, a ona nie, ale był taki dobry i ją zabrał ze sobą, albo podzielił się swymi zdobyczami

Gdyż, iż, ponieważ moje zasoby kreatywności ostatnio *dzisiaj, kogo oszukujesz* się okropnie wyczerpały. Dobra, biorę ten motyw i ewentualnie coś pokombinuję z nim, a wtedy dostaniesz wiadomość na PW.

Ślizgoni muszą trzymać się razem, ale jako, że nie chcę mi się myśleć, to liczę na twoją kreatywność. xD

Dobra trafiłam pod ten adres w końcu :p
No to tak skoro Ana to BFF Jessi a wy się kumplujecie to siłą rzeczy sama rozumiesz. Mówiłam już o tych muszkieterkach prawda? A więc było miło ale się pokiełbasiło.
Teraz rzecz jest tak bardzo skomplikowana że szok wiec sama nie wiem jak to wytłumaczyć. Jednak że Jessi która zna "prawdę " bo to co ona wie to tak na prawdę "gówno prawda " modyfikowana przez śmiercików na temat morderstwa rodziców Any i tego kto to zrobił może (jak już wróci z odmętów swojej psyche do stanu użytkowego) uparcie tłumaczyć Anie i walczyć o waszą prprzyjaźń. Oczywiście nie było by to bezinteresownie gdyż Jessi po prostu próbuje zorganizować swoim bliskim kogoś kto by zajął jej miejsce przed samobójczą misja zemsty na tych którzy ją wplątali w te całe bagno ale nie będę tak bardzo spojlerować.
To jak?

Witam w mych nieskromnych progach!
Z kolei zdenerwowana już takim stanem rzeczy (no kurcze, stoika w końcu szlag jasny też trafić może) Lexa może delikatnie "zasugerować" Jessi, aby nie mieszała się w cudze sprawy, bo ma już dość nadstawiania karku i obrywania milczeniem czy nieprzyjemnymi słowami ze strony An, tak też zadaniem Jessi będzie nie tylko tłumaczenie Tempestowej, iż nie jest w porządku, ale też przekonanie Woods, że to nie jest tak, jak ona myśli, że jest. Tak czy siak, wyjdzie z tego pomieszanie z poplątaniem, które jest jak najbardziej ok.

O też właśnie to!

Te nocne snucie się po korytarzach i inne nocne wybryki mogłyby je połączyć!