1 lipca 1950, Holandia

Szkocja

Czysta

Magomedyk

Neutralny

Sekwoja, łuska syreny,

charakter

O wiele zbyt pewny siebie samouk i kobieciarz. Jego dwiema pasjami są magiczna medycyna oraz kobiety, ale w żadnej nie osiągnął jak dotąd za wiele. Pracę w Mungu zdobyło mu bardziej nazwisko i braki w personelu, niż własny geniusz czy charyzma. Nie oznacza to jednak, że nie zna się na swoim zawodzie! Jest dostatecznie dobry, aby przez lata utrzymać stanowisko, lecz zazwyczaj lądują na nim mniej ważne obowiązki, jak szkolenia czy doglądanie przewlekle chorych. Z powodu swego trudnego, głośnego i nieokrzesanego charakteru nie cieszy się popularnością wśród współpracowników i większość czasu spędza przy pacjentach w magicznej śpiączce, bądź w kostnicy (tylko tam ludzie nie skarżą się pielęgniarkom by go zabrały). Rozgadany i zboczony, pozostaje skryty tylko co do własnej przeszłości. Niespecjalnie odpowiedzialny typ, który jednak fartem i dość obszerną wiedzą idzie przez życie jak przez burzę.

biografia

Urodzony w Holandii w czystokrwistym rodzie czarodziejów o dużych zasobach pieniężnych i jeszcze większych ambicjach. Od dziecka uczony prywatnie, nigdy nie uczęszczał do zwykłej szkoły, z innymi ludźmi. Dzieciństwo spędził we względnym przepychu, wolne chwile spędzając na jeździe konnej, nauce etykiety i mnóstwie zajęć dodatkowych, mających przygotować go do godnego reprezentowania rodu De Witte w przyszłości. Grzeczne i ułożone dziecko, ukochany jedynak w którym rodzina pokładała wielkie nadzieje, głównie wiążące się z przejęciem rodzinnego biznesu. W wieku dziesięciu lat poznał swoją przyszłą narzeczoną, dziewczynkę młodszą od niego o pięć lat, która miała być idealną partią dla kogoś na jego poziomie. Po osiągnięciu pełnoletności samodzielnie kontynuował naukę, znajdując przyjemność w zapamiętywaniu jak największej ilości informacji na każdy możliwy temat. Jedynym co go nigdy nie pociągało była firma ojca, której właścicielem miał niegdyś zostać. W wieku dwudziestu lat jego przyszła żona wprowadziła się do jego domu i rozpoczęły się wielomiesięczne przygotowania do zaślubin. Na tydzień przed wyznaczoną datą Narve spakował się i bez słowa wyjechał. Afera jaką w ten sposób wywołał kosztowała jego rodzinę nie tylko reputację, ale także utratę ważnego wspólnika. Dla ratowania honoru rodzina oficjalnie wydziedziczyła uciekiniera i przestała się do niego przyznawać. Wiele osób wypytywało niedoszłą panią De Witte co doprowadziło do tak burzliwego odejścia pana młodego, jednak ta zawsze zbywała ludzi krótkim "nie wiem".
Nowe życie młody czarodziej rozpoczął w Szkocji. W miejscu tak odległym próbował znaleźć pracę, jednak wiedział, że nie ma co liczyć na ważną posadę u czystokrwistych osób, które zapewne słyszały o tym co nawyrabiał w ojczyźnie. Złożył podanie na stanowisko lekarza w Mungu, gdzie akurat potrzebowali pomocy i przyjmowali niemal każdego. Egzamin jakim go poddano przed przyjęciem dowiódł jego zdolności i wiedzy teoretycznej, które w tamtych czasach wystarczyły do takiego zawodu. Wielokrotnie miał szansę na awans, lub chociaż większy zakres obowiązków, ale za każdym razem powijała mu się noga. Wielu wciąż zastanawia się jakim cudem go jeszcze nie wyrzucili. Ciekawskich odsyła do swego nazwiska, wiedząc, że przez ostatnie lata rodzinka zadbała o to by wyciszyć aferę z jego udziałem. Aktualnie nikt nie wie czemu ktoś o takich korzeniach zapija samotne wieczory w małym apartamencie, które utrzymuje z niskiej pensji magomedyka. W sprawie wojny i śmierciożerców zawsze pozostawał neutralny, starał się nie wychylać i unikać niewygodnych tematów. Niedawno z niewiadomych przyczyn porzucił chwalenie się rodem z jakiego się wywodzi i wmawia wszystkim, że jest "z tych innych De Wittów".

informacje dodatkowe

»Jest mistrzem w robieniu dobrego pierwszego wrażenia, ale znajomość z nim pozostawia w innych duży niesmak. Nigdy nie wspomina swego ojczystego kraju ani rodziny, a wolny czas poświęca piciu, czytaniu prac i czasopism związanych z nowymi odkryciami na polu uzdrawiania za pomocą magii, oraz karmieniu i zabawie ze swoim kotem.