18 luty 1953
Galway, Irlandia

Londyn, Anglia

czytsa

współpracownica ministra magii

Zakon Feniksa

9 i pół cala, drzewo różane, włos z głowy wili, niezbyt giętka

charakter

Trzeba przyznać, że  ta dziewczyna jest dociekliwa i wszędzie jej pełno. Już od dziecka ciekawił ją świat i każdy człowiek. Chciała wiedzieć wszystko na każdy temat. Jednak nigdy tego  jej matka nie mogła dać. W końcu nie znała się na wszystkim. Dianna jest pełna energii, sympatyczna i uczynna. Chociaż jak ktoś zajdzie jej za skórę potrafi być wredna i broić swojego. Na ogół sprawia wrażenie spokojnej kobiety, nienagannej oraz pracowitej. Chociaż w głębi duszy taka nie jest. Chciałaby pokazać swoje prawdziwe ja całemu światu. Jednak boi się tego. A dokładniej czego? Tego, że nie będzie szanowana i nikt jej w końcu nie pokocha za jej szalony charakter.

biografia

To wszystko zaczęło się dwadzieścia sześć lat temu. Gdy młoda kobieta przechodziła przez jedną ciemną Londyńską ulicą. Usłyszała śmiechy i żarty młodych ludzi. Na chwile ustała i na nich spojrzała. Jej oczu ujrzały trzech mężczyzn. Nie za starych oraz nie za młodych. Jednak nie chciała z nimi zadzierać i ruszyła dalej. Aż nagle przed nią znalazł się jeden z tych mężczyzn. Nie wiedziała czy ma uciekać czy po dobroci go przeprosić, bo chce przejść dalej. Tego wieczoru najbardziej żałowała, że nie wybrała ucieczki. A po dziewięciu miesiącach urodziła córkę, którą nazwała Dianna.
* * *
jedenaście lat później...
-Mamo! Mamo! - wołała mała dziewczynka - Patrz co dostałam! - krzyczała dalej wymachując listem przed nosem matki
-Pokaż to - powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy. Spojrzała na kopertę i uśmiechnęła się jeszcze bardziej. Nie sądziła, że doczeka do tego dnia. Przecież dziewczynka nie ukazywała żadnych magicznych czynności. Bała się już, że będzie zwykłym mugolakiem jak ten, który ją.. na samą myśl przeszły ją ciarki. -Kochanie, jestem z Ciebie taka dumna! - chwyciła córkę w niedźwiedzi uścisk . -Jutro czeka nas wycieczka - oznajmiła i wróciła do swoich zajęć.

Następnego dnia udała się z małą czarownicą na ulice pokątną. Gdzie wykonali wszystkie potrzebne zakupy. Młoda Dianna była wniebowzięta magicznymi przedmiotami. Jednak gdy zobaczyła miotłę powiedziała mamię, że chce sie na niej nauczyć latać. Matka zaśmiała się i uznała, że o tym przedmiocie porozmawiają za pare lat gdy tylko będzie wiedziała jak nią się posługiwać.

* * *
pięć lat później
- Witam wszystkich na pierwszym meczu o puchar Quidditcha w rozgrywkach domów! W dzisiejszym dniu rywalizują ze sobą drużyna Ravenclaw jak i Hulepuff! Ten mecz jest zacięty. Miejmy nadzieje, że wszyscy wyjdą z tego żywi.
[...]
- Proszę państwa! Minęło już pół godziny, a wynik wciąż wynosi 0:0!!! Czyżby o wyniku miał przesądzić znicz?

I wtedy rozwścieczona drużyna Ravenclawu postanowiła wziąśc ię w garść i pokazać na co ich stać i już po chwili moża zauważyć, że Rodrigez jak i Moon podają między sobą Kafla.

- TAAAK! Proszę państwa! Krukoni atakują! Rodrigez i Moon lecą równo! Moon ma kafla… podaje do Rodrigez ,…która leci wprost na obrońcę! Czy jej się uda…? Czy wyminie obrońcę puchonów …? Ale ona NIEEE strzela! Podaje kafla do nowego z rozgrywających , który już kilka stóp niżej czeka na podanie! Iiiiii….TAAAK! GOOOOOOL dla RAWENCLAWUUUU !!! Ale to nie koniec! Patrzcie, co oni robią!!!- Wołał z entuzjazmem komentator, bo w tej samej chwili trzej ścigający i dwóch pałkarzy uformowało strzałę! Tak ułożeni pomknęli w stronę przeciwników, którzy natychmiast upuścili kafla, którego przejęła Rodrigez, lecąca na przedzie „strzały”.
[..]

- Czy to…? TAK! Pokazał się złoty znicz!!! Szukający lecą łeb w łeb! Kto złapie malutką piłeczkę…? Szukający Puchonów czy Krukoów??? Lecą w dół! Czy wyhamują??? TAAAK!!! Dianna Aron ma znicz!!! RAVENCLAW wygrywa 250 do 0!!!
[..]
To było coś niesamowitego dla młodej Dianny. Pierwszy raz zgrała w drużynie i już udało złapać znicza. Nigdy nie czuła się tak wspaniale. Nie sądziła również, że może być tak wychwalana przez innych. To jest dla niej coś niesamowitego. Miała jedynie, że nie pozostanie dany jej tylko jeden triumf.

* * *
A siódma klasa? Ta klasa minęła jej w mgnieniu oka. Egzaminy, nauka, egzaminy.. Cóż tutaj innego dodać. Zdała je bardzo dobrze. A po szkole udała się na studia, które były dla interesujących się Zaklęciami. Po trzech ciężkich latach zdała je również, na bardzo dobry. Zabrakło jej paru punktów do wybitnego. Jednak tym się nie zamartwiała. Jednak w wieku 24 lat udała się do Ministerstw gdzie ubiegała się o stanowisko Współpracownicy Ministra Magii. A co dziwne? Udało się jej. Dostała tą posadę i od roku wykonuję ją znakomicie.

informacje dodatkowe

» Gdy się uśmiecha w kącikach jej ust można zauważyć dołeczki
»Jest dość niska
» Interesuje się zwierzętami jak i malarstwem
» Jako młoda niedoświadczona czarownica przystąpiła o posadę współpracownicy Ministerstwa Magii
» Jest samotną kobietą, która poszukuje przygód