a
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Pokój Narcyzy - Page 2
List z Hogwartu
Niestety jak to często bywa, coś się kończy, a coś innego zaczyna. Czas Listu z Hogwartu dobiega końca. Mam nadzieję, że część osób będzie wspominało tę stronę z pewnym sentymentem, a nawiązane tutaj znajomości przetrwają pomimo zakończenia naszej działalności. Dziękujemy za te dwa lata! Administracja
List z Hogwartu
Niestety jak to często bywa, coś się kończy, a coś innego zaczyna. Czas Listu z Hogwartu dobiega końca. Mam nadzieję, że część osób będzie wspominało tę stronę z pewnym sentymentem, a nawiązane tutaj znajomości przetrwają pomimo zakończenia naszej działalności. Dziękujemy za te dwa lata! Administracja


 

 Pokój Narcyzy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Lucjusz Malfoy

Lucjusz Malfoy

Liczba postów : 290

Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 EmptyWto Cze 02, 2015 5:10 pm

– Przyszedłem, bo muszę ci coś powiedzieć. Coś bardzo ważnego. – mruknął, tuż po tym jak wetknął głowę przez okno i ucałował jej słodkie usta. Nie mógł się powstrzymać. Dopiero później wpełznął do jej sypialni, objął i mocno przytulił, nie zważając na fakt, że najprawdopodobniej pod ręcznikiem była całkiem naga. Odgarnął mokre pasmo włosów i założył je jej za ucho.
– Jakich kłopotów, Koteczku? Już prawie jesteśmy małżeństwem. Czemu miałabyś mieć kłopoty przez to, że tu jestem? Ewentualnie zawsze mogę wskoczyć do szafy. Jest dostatecznie duża bym się w niej zmieścił.
Zetknęli się nosami, kiedy nachylił się nad nią. Nie chciał jej zdenerwować informacją, którą miał do przekazania. Musiał ją ugłaskać, uspokoić, zanim jej to powie. Sam bał się niesamowicie, a przez stres nie spał całą poprzednią noc. Mimo wszystko starał się wyglądać i brzmieć w miarę normalnie, by niepotrzebnie jej nie niepokoić.
– Nie potrafię. Nie wytrzymuję bez ciebie. Musiałem przyjść chociaż na chwilkę, żeby cię zobaczyć.
Wziął ją za rękę i doprowadził do tego, żeby spleść palce z jej palcami. Spuścił na chwilę wzrok, wpatrywał się w podłogę.
– Usiądź. Muszę ci coś powiedzieć.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t1118-lucjusz-malfoy
Narcyza Malfoy

Narcyza Malfoy

Liczba postów : 189

Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 EmptyWto Cze 02, 2015 6:22 pm

Przewróciła oczami, kiedy ją pocałował. Jest przeuroczy. I należał tylko i wyłącznie do niej. To napawało ją dumą. Uśmiechnęła się szeroko. Oplotła go swoimi drobnymi rękoma. Pilnowała, żeby nie przytulił jej zbyt mocno. Dziecko jak zwykle na pierwszym miejscu. Wiedziała, że ich nie skrzywdzi, jednak ostrożności nigdy za wiele.
- Właśnie. PRAWIE jesteśmy małżeństwem. Wiesz doskonale, jaki potrafi być mój ojciec.
Pogłaskała go po czule po policzku. Coś go trapiło. Znała go doskonale. Prawie tak dobrze, jak własną siostrę. Złapała go za rękę i pociągnęła na łóżko.
- Ukochany, ja również bardzo za tobą tęskniłam, ale dobijam się do ciebie drzwiami i oknami. W przeciwieństwie do tłumów twoich fanek, jak mniewam.
Miała nadzieję, że zrozumie żart. Jej poczucie humoru było... Po prostu inne. Sama nie potrafiła tego określić.
- No więc... Mów, co cię tak męczy. Inaczej byś tutaj nie przyszedł. - powiedziała już o wiele poważniejszym tonem. - Zresztą, ja również mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia.
Uniosła głowę. Było coś władczego, a zarazem dzikiego w tym geście. Była trochę jak lwica. Zdawała sobie sprawę ze swojej potęgi.
- Ty mów pierwszy. - zmrużyła oczy. - Nalegam.
Wolała, by to on pierwszy to powiedział. Ogromnie bała się jego reakcji, ale nie dała tego po sobie poznać. Lata praktyki. Sztukę maskowania swoich uczuć miała w małym palcu.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t1095-narcyza-black
Lucjusz Malfoy

Lucjusz Malfoy

Liczba postów : 290

Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 EmptyWto Cze 02, 2015 7:06 pm

Uśmiechnął się, słysząc jej żart. Zawsze rozumiał jej żarty, zawsze go bawiły. Chyba miała go za takiego gburka, wiecznie poważnego człowieka. Tak naprawdę Lucjusz uwielbiał się śmiać, szczególnie w jej towarzystwie. Tym razem jednak jedynie uśmiechnął się nikle, wciąż nie wiedząc, jak przekazać jej niezbyt dobre informacje.
– Dostałem wezwanie – wyciągnął z kieszeni złożony na cztery dokument - Widzieli mnie. Wezwanie do Wizengamotu. Będę przesłuchiwany.
Głos zaczął mu się trząść i tak trudno było mu spojrzeć jej w oczy. Nawalił i to konkretnie. Nie wiedział jak, kiedy i gdzie został zauważony w trakcie nocnych eskapad. To było już prawie jak wyrok śmierci. Jeśli się nie opanuje i nie wymyśli wiarygodnego scenariusza, to po nim. Po nim i po nich. Wszystkie plany szlag by trafił. Zostawi go. Po co jej mąż, który całe życie spędzi w Azkabanie?
– Nie martw się. Tylko się nie martw, nie denerwuj – nachylił się i czule cmoknął kącik jej ust – Coś wymyślę. Nie dam się zamknąć.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t1118-lucjusz-malfoy
Narcyza Malfoy

Narcyza Malfoy

Liczba postów : 189

Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 EmptyWto Cze 02, 2015 7:19 pm

Otworzyła szerzej oczy. Myślała, że powie jej, że ma kochankę, czy nawet dwie albo jakiś mugol zarazić go jakąś chorobą i nie mogą na razie wziąć ślubu lub zakochał się w długonogiej modelce i ma zamiar ją zostawić, ale tego kompletnie się nie spodziewała.
- A-ale...
Nie mogła nic z siebie wydusić. Oddychała szybko. Nie mogą. Nie pozwoli im na to. Wtuliła się w niego i trwała w tym uścisku przez kilka minut. Żadne z nich nic nie powiedziało. Zamknęli się szczelnie w swoich umysłach. Nie przeżyłaby takiej rozłąki.
- Wiesz... - przerwała tą niezręczną ciszę. - Ja też miałam ci coś powiedzieć.
Puściła go i wyprostowała się. No, Narcyzo. Raz kozie śmierć. Przełknęła głośno ślinę.
- Jestem w ciąży, Lucjuszu. - powiedziała cichutko, jakby miała nadzieję na to, że tego nie usłyszy.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t1095-narcyza-black
Lucjusz Malfoy

Lucjusz Malfoy

Liczba postów : 290

Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 EmptyWto Cze 02, 2015 7:41 pm

Nie było siły, która mogłaby ich rozłączyć. Przytulał ją do siebie, głaskał plecy, chciał ją uspokoić. Wybroni się. Nikt ani nic nie zepsuje im życia. Nie mógłby pozwolić by ktokolwiek bądź cokolwiek zepsuło ich plany na tę dalszą, ale także i najbliższą przyszłość. Przecież planowali ślub, który miał odbyć się już za kilka dni. Jeden z najważniejszych dla nich dni, najpiękniejszy i niezapomniany, tak długo wyczekiwany.
Pozwolił jej się odsunąć, powoli wypleść się z jego uścisku, kiedy postanowiła wydusić z siebie to, co chciała mu powiedzieć. Gdy w końcu się odważyła… Lucjusz zamarł. Mina zrzedła mu jeszcze bardziej, otworzył szeroko oczy, a szczęka dosłownie opadła mu do podłogi.
Dziecko? Nie. Nie, nie, nie. Wszystko, tylko nie dziecko.
Wskazał palcem na jej brzuch, a potem na siebie, zadając nieme pytanie o to, czy to jego dziecko. A czyje inne, jeśli nie jego. Wystraszył się. Ta informacja dobiła go jeszcze bardziej. Oparł łokcie na udach i schował twarz w dłoniach.
– Kocham cię – powiedział cicho, kiedy zdał sobie sprawę z tego, jak ona się w tamtej chwili poczuła – Kocham cię, kocham was oboje.
Zsunął się z łóżka na podłogę. Uklęknął przy niej, a głowę przytulił do jej brzucha. Jak mógł się tak zachować? Powinien się ucieszyć, nosić ją na rękach, a on wyglądał, jakby się załamał. Bał się, że coś pójdzie nie tak i że będzie musiał zostawić ją samą, w dodatku z, póki co, nieślubnym dzieckiem.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t1118-lucjusz-malfoy
Narcyza Malfoy

Narcyza Malfoy

Liczba postów : 189

Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 EmptyWto Cze 02, 2015 9:11 pm

Miała ochotę się rozpłakać. Spełniły się jej najgorsze obawy. Miała ochotę stąd zniknąć. Udać się w miejsce, gdzie nikt jej nie znajdzie. Może oprócz osoby, która wie, gdzie znajduje się jej "tajna kryjówka". Jej baza z dziciństwa. Tam czuła się bezpieczna. I oczywiście w jeszcze jednym miejscu, w ramionach ukochanego mężczyzny. Nie mogła na niego w tym momencie liczyć. Została jej zmiana imienia i nazwiska na Petronela De Lya i ucieczka do Francji, gdzie zostanie hodowcą ślimaków. Taki był plan A z książki, którą ostatnio przeczytała.
- Też cię kocham... Nasze dziecko również. I zawsze tak będzie. - powiedziała przez łzy. Wplątała palce w jego włosy i delikatnie masowała mu skórę. To musi skończyć się dobrze. Nie może być inaczej. Dziecko potrzebuje ojca. ONA go potrzebuje. - Wszystko będzie dobrze. Wierzę w to.
Pocałowała go w czubek głowy i pociągnęła tak, że oboje leżeli na łóżku. Zdjęła ręcznik.
- Będziesz cudownym ojcem. Wiem to. - szepnęła mu do ucha. Zastanawiała się, czy będzie to silny, upart i mądry chłopiec, czy nieustępliwa, lecz urocza dziewczynka. - Rodzina... Nasza rodzina. Podoba mi się.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t1095-narcyza-black
Lucjusz Malfoy

Lucjusz Malfoy

Liczba postów : 290

Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 EmptySro Cze 03, 2015 9:34 am

– A może… - zaczął cicho, kiedy po zdjęciu z siebie wierzchniej szaty i butów leżał przy niej na łóżku – Może powinniśmy poczekać. Przynajmniej do ogłoszenia wyroku. Cyzia, jeśli cokolwiek mi udowodnią, mogę zostać skazany na dziesięć lat, dwadzieścia, a może nawet na dożywocie. Po co ci mąż, który całe życie spędzi w więzieniu?
Pomimo tego co mówił, z każdym słowem przytulał ją coraz mocniej. Wcale nie chciał jej oddawać, nie chciał, by z niego zrezygnowała. Chyba pierwszy raz w życiu nie postawił na pierwszym miejscu siebie i swojego egoistycznego podejścia. Tak bardzo się bał o nią i o ich dziecko. Jeśli wszyscy się dowiedzą, Narcyza mogłaby stać się łatwym celem zemsty. To nie tak, że Śmierciożercy byli tymi pod każdym względem złymi. Zakon – Zbawiciele, którzy tak samo pozbawiali rodziny mężów i ojców, a słyszał już o przypadkach, gdzie w ramach odwetu atakowali nie tych, którzy zaleźli im za skórę, ale ich bliskich. Święci na pewno nie byli.
– Znalazłabyś kogoś, kto przygarnąłby cię razem z dzieckiem. Jesteś piękna i mądra. Pomyśl z jakim piętnem to dziecko będzie żyło wiedząc, że jego ojciec jest w więzieniu. Nie chcę je na to skazywać. Ani dziecko, ani ciebie.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t1118-lucjusz-malfoy
Narcyza Malfoy

Narcyza Malfoy

Liczba postów : 189

Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 EmptyPią Cze 05, 2015 1:34 pm

Wybałuszyła oczy. Zaczekać? Czy on to naprawdę powiedział? To jedno z tych zdań, za które powinno się przywalić komuś miotłą. Jak on mógł w ogóle o tym pomyśleć?
- Lucjuszu... - starała się zabrzmieć spokojnie. - Nie ma mowy, nie poczekamy. Weźmiemy ten ślub, nawet jeżeli będę musiała poruszyć niebo i ziemię, rozumiesz?
W jej głosie słychać było zdecydowanie. Nie wycofa się. Co pomyślą inni, kiedy przesuną datę ślubu lub w ogóle się nie odbędzie? Pocałowała go w jego miękkie blond włosy, wddychając ich cudowny zapach. Nikt i nic nie jest w stanie ich rozdzielić. Chociaż w tym momencie miała ochotę mu przywalić.
- LUCJUSZU MALFOY! - zagrzmiała. - Jak możesz tak mówić? Nie pragnę nikogo oprócz ciebie. Prędzej odebrałabym sobie życie, niż wyszła za mąż za kogoś innego. Kogoś, kogo nigdy nie pokocham.
Wtuliła się w niego, a emocje w końcu wzięły nad nią górę i wreszcie się rozpłakała.
- Nie zostawiaj nas... - wyszeptała.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t1095-narcyza-black
Lucjusz Malfoy

Lucjusz Malfoy

Liczba postów : 290

Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 EmptyPią Cze 05, 2015 6:28 pm

– Ale…
Nie pozwoliła mu dokończyć, bo cierpkie łzy pociekły po jej brzoskwiniowych policzkach. Otarł je wierzchem dłoni, następne zaś wsiąkały już w jego koszulę. Przytulił ją do siebie, tak jakby chciał ją ukryć przed całym światem. Nie, ich życie przecież nie może się tak skończyć. Mieli iść tą ścieżką razem, aż do końca. Wspólnie pokonywać przeszkody, stawiać się problemom, ale też dzielić chwile przepełnione nieskażonym szczęściem. Wiedział, że już jej nie przekona i że jej decyzja jest ostateczna. To on musiał być silny, pewny, musiał być oparciem dla niej, a tym bardziej, że nosiła pod sercem jego dziecko – ich dziecko. Przykrył jej nagie ciało cienkim kocem, jakby chciał zaznaczyć, że fizyczna strona miłości nie jest tą najważniejszą. Obejmował ją, głaskał, próbował ją uspokoić. Przyłożył też usta do czubka jej głowy.
– Nie płacz, Kochanie. Nie zostawię cię, nigdy już cię nie zostawię, obiecuję. Wrócę, zawsze wrócę do ciebie i naszego dziecka. Będę walczył do końca, nie poddam się. Nie płacz.
Powrót do góry Go down
http://list-z-hogwartu.my-rpg.com/t1118-lucjusz-malfoy
Sponsored content




Pokój Narcyzy - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Narcyzy   Pokój Narcyzy - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Pokój Narcyzy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» Pokój gościnny
» Pokój gier
» Pokój Chloé
» Pokój Sebastiana
» Pokój Milki

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
List z Hogwartu :: MIEJSCA ZAMIESZKANIA :: Dwór Druelli i Cygnusa Blacków-