- Właściwie... to ona nie ma imienia - Asmodeus podrapał za uchem czarną, smukłą kotkę, która ufnie ułożyła się w ramionach Lucjusza - Kilka dni temu Castevet mi ją przyniósł, ale Wiedźma wykazuje ogromne pokłady zazdrości. Prycha, skacze i atakuje tę tutaj. Nie ukrywam, że ma przewagę. Wiem, że chciałeś kota, więc masz, a ona też nie oponuje i chętnie z tobą zamieszka. Będę was odwiedzał.

Została i zamieszkała z Lucjuszem w Malfoy Manor. Bezimienna, w zdrobnieniu Beza, bądź No-Name - w skrócie Nona. Potrafi przemknąć zupełnie niezauważona, choć zazwyczaj przebywa w gabinecie blondyna, zwinięta na skórzanej kanapie. W przypadku jakiekolwiek gościa w domu, kota nie ma. Rozpływa się, nie mając ochoty na kontakt z kimkolwiek. Wyjątkiem jest Asmodeus, kotka wyczuwa go zanim ten jeszcze przestąpi przez próg. Wygląda na to, że obu gentelmenów traktuje jako swoich opiekunów, jako że As wywiązuje się z danego słowa i obowiązku, i często przychodzi do Czarnej z wizytą. Kocica nosi czerwoną obróżkę, którą dostała jeszcze od poprzedniego właściciela. Uwielbia potrawkę z królika.