Imię/imiona: Kirliana Margo
Nazwisko: Czernyszow-Takawa.
Czystość Krwi: 3/4
Data urodzenia: 12.10.1966
Miejsce urodzenia: Moskwa, ZSRR
Miejsce zamieszkania:Inverness, Szkocja
Status majątkowy: bogaty
Wymarzony dom: Ravenclaw/Slytherin
Różdżka: 9 cali, sztywna, wykonana z czarnego bzu, z włosem z ogona potwora z Loch Ness.
Patronus: Koliber
Bogin: Pukanie do drzwi z wszechogarniającą świadomością, że nikogo nie powinno być po ich drugiej stronie.


Wygląd:
Ej Takawa, Ta młoda, ta wiesz... taka jasna... To twoja siostra?/i]
Ciężko określić, czy przymiotnik "jasna" nie jest najlepszym określeniem na tę dwunastoletnią dziewuszkę.
Białe włosy, skóra pozbawiona pigmentu sprawiają wrażenie jakby była jedynie marą, która z jakiegoś niewyjaśnionego powodu otrzymała ciało fizyczne. Jest niewysoka, zbyt drobna nawet jak na swój wiek.
Z twarzy jest bardzo podobna do swojego brata. Podobne rysy, nos odziedziczony po matce i przenikliwe, choć poblakłe oczy w kolorze błękitu.



Charakter:
- Przede wszystkim warto zauważyć, że jak na niewidomą dziewczynkę jest niezwykle zaciętą personą. Nienawidzi, kiedy ktoś próbuje się nad nią litować, nie przyjmuje pomocy dopóki nie jest ona ostatecznością.

- Bardzo wycofana, nie ufa ludziom, zawsze zdaje sobie sprawę z tego, że chcąc nie chcąc jest na ich łasce. Dlatego też bywa bardzo ale to bardzo oschła i nieprzyjemna. Ale to normalna reakcja obronna.

- Choć wydaje się to niemożliwe, jest jeszcze bardziej uparta od swojego brata. Serio, jej nie przekonasz, jeśli coś sobie umyśli.

- Mimo wszystko to tylko dziecko! Potrafi być piekielnie urocza. Jeden jej bezradny uśmiech i jesteś jej.

- Nie odczuwa uczuć takich jak empatia. Nie widzi nic przeciwko idei Volemorta, podobnie jak nie rusza ją to co się działo ze światem magicznym przez wieki. Ludzie się mordują i mordować będą.
Jeśli będzie trzeba to się do tego przyłączy. Ma jeszcze czas...


Biografia:
Gdy w styczniu 1966r. pani Takawa dowiedziała się, że jest w kolejnej ciąży była już pod opieką specjalistów radzieckich, w moskiewskim szpitalu psychiatrycznym. Najbliższe dziewięć miesięcy była pasmem tragicznych zbiegów okoliczności.
Jakimś cudem udało się to jednak dociągnąć do końca i w październiku '66r. Emily wydała na świat dziewczynkę okrzykniętą przez położne mianem "dziecka diabła". Dziwne rzeczy działy się, gdy dziecko przebywało przy swojej matce, a najdziwniejszą była samobójcza śmierć kobiety.
Niestety na ten temat nigdy nie otrzymano więcej informacji. Radzieckie władze zniszczyły dokumentację tuż po oddaniu dziecka w ojcowskie ręce.

Kirliana wychowywała się w Iverness, odcięta od moskiewskiej przeszłości swoich rodziców. Była... chyba była szczęśliwa. Ciężko to określić.
Z pewnością była otoczona o wiele większą opieką niż jej brat. Rzadko opuszczała swój pokój ucząc się funkcjonować w niedostępnym dla niej świecie zewnętrznym.

Z czasem jej świat opustoszał jeszcze bardziej. Andre wyjeżdżał co roku do Hogwartu, wuj Wernyhora przyjeżdżał coraz rzadziej, a te wszystkie rozszczebiotane ciotki od strony matki poumierały.
Godziny spędzane w samotności spędzała na nauce czytania alfabetu Braille’a i zabawie wieszczarskimi zabawkami swojego brata. Do czasu aż zbiła jego ukochaną kryształową kulę.

W końcu trafiła do Hogwartu.
Och sądny dniu, w którym Borys wyraził na to zgodę. Nie śpieszyło jej się do zamku pełnego obcych ludzi.
Pierwszy rok spędziła praktycznie przyklejona do swojego starszego brata.  Nauka zaklęć była... straszna. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni prawda? Przeżyła, co więcej determinacją pokazała nauczycielom, że warto ją uczyć i traktować jak każdego innego.

Kończy drugi rok nauki... i powoli zaczyna się przyzwyczajać. Nie jest źle, a to już dobrze.

Rodzina:
> Boris Czernyszow
Absolwent rosyjskiego Instytutu Drakonov (dom Nesti), swojego czasu bardzo wysoko postawiony oficer NKWD, a także działacz partyjny. Choć często wspomina te sielskie czasy, to nigdy w życiu nie skazałby syna na powrót do Rosji.
Pochodzi z rodu jasnowidzów, którego pramatką była sama Kasandra Trojańska, a słynny ukraiński Wernyhora jest jego dalekim krewnym. Na starość nie przejawia jednak żadnych zdolności parapsychologicznych (ot kiedyś potrafił giąć łyżeczki ku uciesze syna).

> Emilia Takawa
Gdyby żyła byłaby jeszcze przed czterdziestką.
Z urodzenia czystokrwista czarownica rumuńska. Przez pierwsze cztery lata studiowała magię w węgierskim Vajdanunyad, jednak na wskutek kilku nieprzyjemnych epizodów politycznych z jej ojcem w roli głównej przeniosła się do Moskwy. Trafiła do Instytutu Drakonov (dom Cherv), gdzie poznała przyszłego męża.
Zmarła na wskutek choroby psychicznej w 1966r.

> Andre Imrahil Takawa
Wieszcz Narodu Hogwarckiego rodem z Ravenclaw.
Mało przyjemny w obyciu osobnik, ale brat to brat i Kirke kocha go całym swoim zlodowaciałym serduszkiem.


Dodatkowe informacje:
- Jest niewidoma, jednak paradoksalnie nie oznacza to , że nic nie widzi... - tu będzie fajny odsyłacz do genetyki -
- Uwielbia herbatę jaśminową. I baklavę.
- W przeciwieństwie do swojego brata nie jest personifikacją Boga Ajax'u. Bałagan przeszkadza jej w funkcjonowaniu czysto technicznie. Potknie się o rozrzucone na ziemi ubrania, wpadnie w niezasunięte krzesło...
- Nie potrafi śpiewać, tańczyć, ani rysować. Ogólnie jest fatalna w pracach manualnych czego można było się spodziewać.
- Potrafi grać na pianinie i skrzypcach.
- Dość dobrze operuje francuskim oraz rosyjskim językiem.
- Jeśli chodzi o umiejętności parapsychologiczne jest jeszcze lepsza od Andre.
- Największa radość sprawia jej samopiszące pióro, które dostała na jedenaste urodziny. Dzięki temu może oddawać eseje jak każda inna dziewczynka!