Niestety jak to często bywa, coś się kończy, a coś innego zaczyna. Czas Listu z Hogwartu dobiega końca. Mam nadzieję, że część osób będzie wspominało tę stronę z pewnym sentymentem, a nawiązane tutaj znajomości przetrwają pomimo zakończenia naszej działalności. Dziękujemy za te dwa lata! Administracja
List z Hogwartu
Niestety jak to często bywa, coś się kończy, a coś innego zaczyna. Czas Listu z Hogwartu dobiega końca. Mam nadzieję, że część osób będzie wspominało tę stronę z pewnym sentymentem, a nawiązane tutaj znajomości przetrwają pomimo zakończenia naszej działalności. Dziękujemy za te dwa lata! Administracja
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Negatywne
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opsi relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opsi relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opsi relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opsi relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opsi relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opsi relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opsi relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opsi relacji
Oo, jak milusio! <3 Musisz mi wybaczyć, bo ostatnio wena całkowicie mnie opuściła, ale może razem wymyślimy coś fajnego. Z tego, co przeczytałam, wiem, że Aidanek lubi ładne kobietki, hehe. To tak, zacznijmy od początku: oboje byli w Ravenclawie, Aidan jest trzy lata starszy. Cathelynn była dosyć... trudnym i irytującym dzieckiem. XD Nie zdziwiłabym się więc, gdyby na początku w ogóle się nie polubili. Jako, że Cathy zawsze miała problemy z lataniem na miotle, mogła kiedyś całkowicie przypadkowo spaść prosto na Aidana - "To tylko i wyłącznie twoja wina, nie trzeba było stawać mi na drodze!". :’) Nauczyciele kazali grzecznie podać sobie rączki, ale jeszcze przez jakiś czas pojawiały się między nimi zgrzyty. Po zakończeniu edukacji spotkali się dopiero w Mungu - pan Pond właśnie czarował swoim oszałamiającym uśmiechem panią z recepcji, kiedy nagle pojawiła się wściekła Cathelynn. Raczej nie zwróciła na niego większej uwagi, była zbyt zdenerwowana i zajęta dyskusją z kobietą za biurkiem. Aidan był więc zmuszony się wycofać, o ile nie chciał dostać w głowę wazonem - chyba, że koniecznie chciał obronić recepcjonistkę przed strasznym, zionącym ogniem smokiem, niczym rycerz w lśniącej zbroi, wtedy Cathy powiedziałaby po prostu, żeby nie wciskał nosa w nie swoje sprawy i wróciła do recepcjonistki, nie zwracając na niego najmniejszej uwagi. Wpadli na siebie później - tak się złożyło, że Cathelynn miała tego dnia wyjątkowo dobry humor, miło im się rozmawiało, rozumiała jego specyficzne żarty i rozbawił ją do łez - można nawet wsadzić jakiś lekki flircik, ot tak, bez zobowiązań. Oboje skądś się kojarzyli i dopiero po kilku rozmowach - a rozmawiało im się bardzo dobrze, więc chętnie się spotykali - uświadomili sobie, że kiedyś darli koty w Hogwarcie. Nie wpłynęło to negatywnie na ich kontakty, wręcz przeciwnie, oboje byli tym odkryciem bardzo rozbawieni. I na tym moje pomysły się kończą, przynajmniej w tej chwili. To tylko taki lekki zarys ich znajomości, może nie jest to zbyt skomplikowane, ale chyba nic więcej nie wymyślę. XD Co myślisz? Masz jeszcze jakieś pomysły?